kandydat idealny - KAŻDY znajdzie w jego bełkocie coś dla siebie. Czyny przeczą słowom, jedne słowa przeczą drugim?
Zwykłe dwójmyślenie przewidzine przez Orwella. Leninowsko heglowski ciąg logiczny: teza - antyteza - synteza - dialektyka...
a tu sondaż:
wg. dziennikarzy Gazety Polskiej "miażdżący".
Nie widzę w nim nic miażdżącego.
Tuska popiera 34% - czyli mniej więcej tylu (ciut więcej nawet) ile głosuje na jego partię.
50% jest niezadowolona a 53% sądzi że nie będzie lepiej?
To nie znaczy wczale że nie poprą PO albo nie zagłosują na trzaskowskiego - nienawiść do PiS-u jest od lat na etapie "na złość babnci odmrożę sobie uszy"
*
To nie tusk wygrał wybory. Wygrała koalicja strachu.
Wygrały nienawiść i głupota.
Ludzie musiliby poteżnie oberawać po kieszeni żeby przetrzeźwieć...
Fanatycznym zwolennikom tuska nie otworzy oczu nic.
Ludzie przeważnie są dobrzy, uczciwi, "w porządku". Zło które czynią to efekt najczęściej głupoty, ciemnoty, oraz błędnej interpretacji rzeczywistości.
Czasem zło bierze górę gdy człowiek znajduje się w szczególnie nieprzyjaznych warunkach i chęć przetrwania biologicznego wyłącza uczucia wyższe.
(mamy przykłady z obozów koncentracyjnych, gett i łagrów).
*
czasem jak w przypadku moich "kolegów" z podstawówki - górę bierze wychowanie pełne deficytów - zauczona wielopokoleniowa przynależność do marginesu społecznego, naśladowanie zdeegenerowanego otoczenia, bez refleksji że może trzeba spróbować inaczej.
Mieli pokusę posiadania dóbr, nie posiadali przy tym możliwości legalnego zarobienia na nie, a moralność wyniesiona z domu była za słaba by kradzież uważać za coś niedopuszczalnego czy choćby obciachowego.
*
czasem zło indukuje wyznawana od pokoleń toksyczna religia lub wychowanie od malego w zbrodniczej ideologi.
*
W zbrodni z Oleśnicy mamy do czynienia z wpełni świadomym i całkowicie dobrowolnym wyborem zła.
i to jest własnie przerażające.
Zakończyłem pisanie XI tomu wędrowycza.
Przede mną 3 kolejne duże projekty.
I jeszcze prace związane z fundacją.
Nie obraźcie się -
Wpisy na blogu trochę ograniczę...
jak było do przewidzenia putnowcy rozejm mieli tam gdzie słoneczko nie dochodzi a teraz go zakończyli.
*
W rosją nie ma co gadać.
jedyne wyjście - spuścić im baty.
pytanie czy nie przespano czasu - była na to okazja w okresie gdy odbito Charoszczyznę.