zostało po okupantach
Wall Evidence (mizhvukhamy.com)
(są wersje angielska i ukraińska)
*
Ukraińcy dokumentują ślady w postaci napisów na murach/ścianach pozostawione na okupowanych terenach przez armię rosyjską.
Rzecz ciekawa raczej z socjologicznego niż historycznego punktu widzenia - bardzo dużo mówi o mentalności i stanie duszy rosjan biorących udział w wojnie.
Pogróżki, odniesienia do chorej imperialnej wizji prawosławia, zapowiedzi dalszych zbrodni, wulgaryzmy, a także inicjaly, numery jednostek. Można sobie poczytać treść graffiti jak i artykuły będące szeroką analizą zagadnienia.
*
Tylko w jednym przypadku jakiś rosyjski sołdat opuszczając zajęte ukraińskie mieszkanie napisał na tekturce podziękowanie za kwaterę, wyjaśniał że zeżarli zapasy, przepraszał za uszkodzenie drzwi i dołączył życzenia natury religijnej. Może trafił się jakiś bardziej wrażliwy i uczciwy, a może to tylko cyniczny do bólu dowcipas?
*
Zbrodnie na cywilach do których doszło w Buczy etc. pokazują jedno - wszelkie plany obrony na linii Wisły i czekanie tam na pomoc NATO co wymyślili sobie tusk i jego banda to mrzonka. W łapy ruskich nie można oddać nawet kilometra terenu. Nie można oddać ani jednego człowieka.