Chwila zadumy

Afera z e-bookami w Polsce. Trzęsienie ziemi dla czytelników (msn.com)

*

Z mojego punktu widzenia: poplarność którą zdobyły fragmenty moich książek dostępne w necie

(np. 1,8 miliona wyświetleń) nijak nie przekładają się na nazwijmy to wyniki finansowe. 

W paltformach typu legmini widziałem próbę częściowego ucywilizowania zjawiska masowego piractwa.

Nie udało się?

*

Zakładam że gdyby nie powszechne złodziejstwo miałbym dziś porządny dom z ogrodem, a w Wojsławicach zbudowałbym skansen. 

Image

© 2024 Andrzej Pilipiuk | Wszystkie prawa zastrzezone| Realizacja: AS DIGITAL