hmm...

Prokuratura umorzyła dizś śledztwo z pozwu "kobiet z mostu". O co poszło? W ubiegłym roku na 11 listopada grupka skrajnie lewicowych aktywistek usiłowała zablokować warszawski masz środowisk pariotycznych - trzymały m.in. transparent "Faszyzm stop". Nardowcy wyłapali dziunie siadające na jezdni i odciągnęli za ręce i nogi poza trasę przemarszu. Przy okazji poleciało kilka wiąch, porównań zoologicznych i sugestii co do resortowej przynależności. Kobiety twierdzą też że były bite kopane i szarpane. Wezwały policję - która przyjechała wedle ich słów po pół godzinie... 

Sąd przeanalizowawszy dostarczony przez aktywistki "materiał dowodowy", w tym nagrania wykonne telefonami, nie dopatrzył się znamion przestępstwa. Kobiety twierdzą że szkutkiem szarpaniny jedna musiała nosić dłuższy czas kołnierz ortopedyczny - ale najwyraźniej nie przedstawiły sądowi wyników żadnej obdukcji. 

 

https://atria.edu/rtp-live/ https://www.dilia.eu/rtp-slot-pragmatic/