nie słyszeliście?
autorka książki "Silent spring" - "milcząca wiosna". Do dziś uważana za niekwestionowany autorytet wszelakiego ekolewactwa.
Co zrobiła?
W latach 40-tych Szwajcar Paul Müller odkrył ze DDT ma silne wlasciwości owadobójcze. Środek zastosowano na froncie - do odkażania ubrań i ponieszczeń dla żołnierzy. W efekcie udało się wyeliminować plagę wszawicy i zdławić dziesiątkującą oddziały alianckie epidemię tyfusu.
Za to odkrycie Muller dostał w 1948 roku NAGRODĘ NOBLA.
W początku lat 50-tych najwiekszą plagą ludzkości była malaria. W indochinach, indonezji i malezi zabijała rocznie do 4 milionów ludzi. (głownie dzieci) w krajach tych wdrożono program opylania błot tym srodkiem by zniszczyć miejsca legowe roznoszących zarodźce komarow. Na pocz. lat 60-tych wojna była niemal wygrana. Liczba zgonow spadła do kilkudzieisęciu (!!!) rocznie.
Tym samym środkiem zduszono epidemię malarii w powojennej Polsce i całkowicie wyeliminowano tę chorobę.
DDT stosowano też do niszczenia pcheł i wszy co uratowało kolejne miliony ludzi.
W 1962 ukazała sie ksiązka "Silent Spring". Autorka oskarżała koncern produkujące DDT o wprowadzenie do użytku środka śmiertelnie niebezpiecznego dla zwierząt i ludzi. Rzotaczałą potworne wizje śiata bez owadów i ptaków.
DDT według niej miało powodować osłabienie skorupek jaj ptaków drapieżnych i wyginęcie ich populacji. U ludzi - wady wrodzone u dzieci.
(nic nowego w latach 40-tych lansowano tezę ze DDT wywoluje chorobę Heinego Medina - mimo iż jej wirusowe przyczyny byly powszechnie znane!)
danych tych do dziś nie potwierdziły żadne badania naukowe. Rachel nigdy nie podała zadnego źódła swoich informacji. DDT testowano na grupie ochotnikow krozy przez 2 lata przyjmowali po 35 miigramów środka dziennie. Nie wstapiły u nich żadne skutki.
Nadmienię że kobieta w chwili publikacji miała wykształcenie odpowiadajace naszemu licencjatowi i to z ...filozofii. Wszelkie późnijesze tytuły biologiczne to doktoraty honoris causa.
Książkę wydano w wielomilionowym nakładzie. (prawdopodobnie za pieniądze sowieckiej rezydury w USA). Skutkiem kilkuletniej walki medialnej Rachel Carson i jej organizacji doprowadzono do globalnego zakazu stoswowania DDT. Kobieta zarobiła przy okazji cieżkie miliony dolarów.
Malaria prawie juz pokonana ruszyła do kontrataku. Nie odzyskała już dawnej potęgi ale nadal zabija od milinoa do dwu milionów ludzi rocznie (głównie dzieci).
Rachel Carson ma na rękach krew 30 do 50 milionow istnień ludzkich. Czyli wiecej niż hitler do spółki ze swoim kumplem stalinem.
Do 1989-tego roku Polska wraz z innymi krajami RWPG stosowała DDT w gospodarstwie domowym i rolnictwie (środki Szklarniak i Azotox). Nie wyginęły ptaki drapieżne. Nie ma żadnych śladów skutków u ludzi.
Nie mamy malarii a tyfus trafia się sporadycznie.
Organizacje lewicowe wielokrotnie wzywały do depopulacji Ziemi, ograniczenia przyrostu naturalnego etc. Wpisuje się to w pewien logiczny ciąg - nie uważacie?
|